Najpierw rzecz jasna poszłyśmy po przedmioty i żarełko ;)
No to bierzcie co chcecie, odradzam słodkości,najwyżej krakersy.
Kurczee.
Nie! Kurczaka nie.
Ale on jest dobry!
A mogę Tortille?
Na twoją odpowiedzialność xP
Zaszłyśmy na wulkan przez...basen. Milka i Aga się zmoczyły, wpadając przez przypadek do basenu, tak i więc przystałyśmy przy wulkanie, by się wysuszyć. Tam natomiast Milusia karmiła Age jogurtem. Zamiłowanie do jogurtów, ahh, ale ja i tak nadal uwielbiam dżem...
Tak więc, gdy skończyły z jogurtem, powędrowałyśmy do lasu i rozścieliłyśmy śpiwory. Słońce tam nie dosięgało więc wyszłyśmy na bardziej otwarty teren. Tam śpiewałyśmy i nuciłyśmy piosenki. Ja zaśpiewałam o jeżu :)
Milusia, jak to ona, zaśpiewała o jogurcie. Bardzo fajna piosenka o jogurcie, czemu nie wpadła na to by zaśpiewać o Jogobelli...
I Agusia zaśpiewała o Józku z bagien, czyli Jozin z Bazin po Polsku! :D
I wreszcie wróciłyśmy do lasku, w którym zasnęłyśmy, ale wcześniej opowiadałyśmy sobie straszne historie. Dżunkowi śnił się Dżunek, Milusi Jogurt a agusi pająk ;) Poszłyśmy do restauracji coś zjeść po wspaniałym obozie i tak się zakończył udany dzień.

W następną sobotę też coś zorganizuje...
Siupcio !!!
OdpowiedzUsuńTesh mnie kiedyŚŚ zaproś Dżuniek na jakieś fajne shpotkanko! xd
-Panduleczka1, koleshanka Dżunka :P